Z zamiarem założenia strony, na której dzielibyśmy się wierszami podobajcymi się nam, nosiliśmy się od dawna. Pomysł wpadł nam do głowy w czasie jednego z pijaństw, a może jakiejś kawy. Tak się złożyło, że połowa z pomysłodawców (czyli A.), w wyniku złamania kończyny dolnej, otrzymała nadmiar czasu wolnego i dla zabicia nudów postanowiła wziąć się do realizacji zadawnionego już planu. Czego wynikiem jest ten blog.
Wstęp na razie jest roboczy i zapewne będzie zmieniony na jakiś poważniejszy, ale to dopiero nastąpi z czasem, kiedy razem z O. coś uradzimy.
Tymczasem pora na pierwszy wiersz. Od razu powiem, że blog pewnie byłby założony już jakiś czas temu, ale jak wybrać ten pierwszy? Bo wiadomo, że pierwszy wiersz jest mówiący. Na pewno będzie odczytywany jako przystawka i już po nim będzie można przewidywać dalszy wybór. Powinien być jednym z najlepszych i reprezentatywnych. Ale jak tu do choloery taki wybrać? Jakim kluczem się posłużyć, by nie wypaść infantylnie, zbyt niepoważnie, czy egzaltowanie? Na szczęście z pomocą mi przyszli nasi odważni, nasi prości, nasi chłopcy prawicowcy; a dokładnie chłopcy z IPNu.
Więc wiecie już, że na początek pójdzie Bruno. No prawie na początek...
a.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz