W przyjaciół miłych gronie
Dziewczyna w wieczornym salonie
Wiosennym głosem,Nutą słowiczą,
Śpiewała z miłosną słodyczą,
Z majowym patosem.
Wszyscy słuchali
I gdy śpiewaczka usta otwarłaCo w serce wnika,
Kot, co się zakradł do sali,
Skoczywszy jej na ramię
Zajrzał do gardła. Szukał słowika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz