wtorek, 16 marca 2010

Jerzy Libert - Śnieg

Słuchaj... Słuchaj... Padają białe płatki
Nieba, czy kwiatów, czy pocałunków matki.

Tak mi się myśl splątała w zawierusze...
Padają płatki na usta. na serce, na dusze.

I słowa padają gorące, ale to wszystko niejasne -
Słuchaj... Słuchaj... A może to tylko jest piasek?