Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wierzyński. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wierzyński. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Kazimierz Wierzyński - Dusza nam się, jak okno, na zimę zamyka

Jan Stanisławski, Barbakan, 1903, 57 x 40 cm


Dusza nam się, jak okno, na zimę zamyka
I dzień się pośród godzin obraca samotny,
Jak pośród pól ostatnie serce słonecznika
Pod osowiałą nudą beznadziei słotnej.

Skrzypią obdarte drzewa, dudnią, dudnią rynny,
A w nas codzień ukradkiem jakiś sen skrzydlaty
Wypatruje na dworze bieli dobroczynnej,
Co nam serce, jak szyby, pomaluje w kwiaty.

sobota, 11 maja 2013

Kazimierz Wierzyński - Wyprawa naukowa



KwieKulik, Pomnik bez paszportu


Jedzie kultura i wiedza
Wartburgiem na Zachód,
Florencja, może Sycylia,
20 lat ciułali oboje,
20 lat czekali oboje,
On profesor uniwersytetu,
Ona profesor uniwersytetu,
Wiozą niecierpliwy, zachłanny mózg,
Wiozą ojczysty dobrobyt,
Śpiwór zamiast hotelu,
Jeden worek kartofli,
Jeden worek konserw,
Bo tyle uciułali
Przez 20 tłustych lat
Na nieuleczalną chorobę,
Na klaustrofobię
Polaków.
Marcin Maciejowski, Roman i Magda, 2008


piątek, 16 grudnia 2011

Kazimierz Wierzyński - Szafot

Kazimierz Wierzyński wg. Edwarda Głowackiego, reprodukwane w Wiadomościach Literackich ok. 1925


Pan prezydent wyjechał z białego pałacu
Powozem w białych koniach w biały dzień śnieżysty.
Czemuż-to mu nie grają fanfary asysty,
Czemu nie krzyczą bębny gdzie jedzie i na co?

Pan prezydent ma kląć się, przysiąc narodowi
Pierwszy raz na wolności i pierwszą przysięgą.
Wiatr ciągnie alejami i targa ich wstęgą,
Sto lat czekały drzewa i naród – gotowi.

Żywy mur, prosta droga, karły czy olbrzymy
Z kalwarii buntów nocnych, klęsk i upokorzeń
tej grudy się dorwali, czepili jak korzeń,
By doczekać się pierwszej nieprzegranej zimy.

Zacieli się, zastygli szkieletem na mrozie
Aż wstali, wytrwali – i patrzą z daleka,
Tak że miastu zadrgała pod szronem powieka:
Ulicą jedzie wolność rozparta w powozie.

Nie trzeba trąb. Bez fanfar świat się dowie o tem,
że ocknęli się w słupach zamarzłych pośnięci,
ze rośnie tłum, przybiera… Że biegną studenci
Bić go, bić kamieniami i obrzucać błotem.
………………………………………………………………………….
Pan prezydent wyjechał z białego pałacu
Trumna na piramidzie wzniesiony na szczyty,
Pierwszy raz na wolności – w tym kraju – zabity.
Teraz już śpi, najwyższy, i nie pyta zz co.

Wyszło miasto o kroczy, posłowie i naród,
Pomieszani z oślepłem nieszczęściem zbrodniarze.
Wiatr ciemniej alejami, krwi skrzepłej nie zmaże,
W tej ziemi się zalęgnie na pomstę i zaród.
………………………………………………………………………………….
Lecz jest w tym mieście jedna powieka, co w grozie
Zapadła tak okrutnie, że więcej nie błyśnie:
Sam został z buntem, klęską i hańbą w ojczyźnie,
I zaciął się i zastygł szkieletem na mrozie.

niedziela, 25 września 2011

Julian Tuwim - We mgle


Na podstawie Martwej Wizy
Pozwolono im, pijanym
Widmom sinym i rozchwianym,
Tułać się i straszyć ludy
Nad rzekami Babilonu...
I rzygają do Tamizy,
I rzygają do Sekwany,
I rzygają do Hudsonu.

Dorzygali się do żółci,
Do dziur w mózgach i krwotoku.
Wyjce w desperackiej chuci,
Kościotrupy sprzed potopu.
Wyciągają, węsząc krew,
Długą szyję...
Wyciągają, węsząc dym,
Długie ryje...
Siedem lat i siedem zim
Jęczą głucho: "Bum bum bum!"
I błagają boga bomb:
"Boże bomb! Wszechmocny Panie!
Kiedyż, kiedyż na wezwanie
Archanielskich twoich luf,
Miliarderskich twoich trąb,
Pożar świata słupem stanie?
Kiedy runie w nich pożogą?
Kiedy, święty boże bomb,
Krwawą gębę twą odbije
Wisły głąb?
Kiedy atomowy grom
Utoruje drogę nam
TAM - ku grobom?" -
I codziennie im żałobą
Westminsterski huczy dzwon:
"Nevermore!" To północ bije.
A chimery z Notre-Dame
Coraz dalej i złośliwiej
Do swych braci wyciągają
Długie szyje...

Na podstawie Trupiej Wizy
Jutro znowu całą zgrają
Będą rzygać do Tamizy,
Do Sekwany, do Hudsonu,
One widma nad rzekami
Babilonu...

Żółta, lepka mgła nad miastem...
W żółtej, lepkiej mgle, jak gaz,
Tli się obcy, martwy świt -
Świt Nr Dwa Tysiące Pięćset Siedemnasty...

- Hep! It rains, Maniuś, doesn't it?
- Hep! It certainly does.