W dźwięcznym oddechów
Żarze –
Dźwięczno-płomienny ślad:
W Ducha się przepoczwarza
Wysłany z krtani świat.
W wydechach –
Niepojęte
Dusze urwanych słów:
Krzepną nam kontynenty
Pod podeszwami stóp.
Włada świata
Budową
Słów niezgłębiony śpiew.
I mówi z głębin słowo
Jak Gorejący Krzew.
Lecz ja do słownych
Rajów,
Widnych przez chmury strzęp,
Mam – sobą nie spalając –
Wiecznie wzbroniony wstęp.
Grudzień 1917, Diodowo
tłumaczył: Stanisław Barańczak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz