Wojciech Weiss, Melancholik, 1894 |
Po zdjęciu czarnych okularów
ten świat przerażający jest tym
bardziej.
Prawdziwy jest. Właściwe barwy
wpełzają we właściwe miejsca.
Wąż ślizga się po wszystkim, co
napotka. Właśnie
nas dotknął.
Śnieg spadnie i zakryje wszystko.
Na razie jednak widać miasto –
czarną
kość rozjaśnianą niekiedy światłami
maleńkich samochodów,
usiadłem wysoko
i patrzę. Wieczór. Już zamknięte
wszystkie wesołe miasteczka.
Wieczór. Mężczyźni wracają z
łupami.
Żarliwi księża zdolni do zbawiaenia
jedynie siebie samych. Szedł pies
z nami i śmierdział. Moje dokumenty
uległy rozkładowi. Wszystko co
kochałem
uległo rozkładowi. Jestem zdrów i
cały.
Niczego o mnie nie ma w Konstytucji.
1986
1986
La gusta este jardin? z 1986 ukazała się w tomiku "Zimne Kraje", nieco zmieniona pt "Pod wulkanem" znana jest wszystkim ze Schizmy i ogrodu koncentracyjnego
OdpowiedzUsuń