środa, 12 czerwca 2013

Jan Kochanowski - Na lipę

Aleksander Gierymski, Człowiek w alei, 1895




Gościu, siądź pod mym liściem, a odpocznij sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się najwysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie.
Tu zawżdy chłodne wiatry z pola zawiewają,
Tu słowicy, tu szpacy wdzięcznie narzekają.
Z mego wonnego kwiatu pracowite pszczoły
Biorą miód, który potym szlachci pańskie stoły.
A ja swym cichym szeptem sprawić umiem snadnie,
Że człowiekowi łacno słodki sen przypadnie.
Jabłek wprawdzie nie rodzę, lecz mię pan tak kładzie
Jako szczep napłodniejszy w hesperyskim sadzie.


Aleksander Gierymski, Altana. Studium II, 1876-1880

2 komentarze:

  1. Prawda jest taka, nie będę jej ukrywał, choć jest czerwiec, lipy nie kwitną, a napierdalają kwieciem i zapachem.

    OdpowiedzUsuń