poniedziałek, 30 września 2013

Konstanty Ildefons Gałczyński - List z fiołkiem

Przekrój, nr 1

Do tygodnika Przekrój
Exp. : K. I. Gałczyński 


Obywatelu Redaktorze!
Poezja to jest złoty szerszeń,
co kąsa, więc się pisze wiersze -
cóż, człowiek pisze tak, jak może,
Obywatelu Redaktorze.

Jesień jest na Krakowie dzisiaj
i tyle kwiatów! tyle brzoskwiń!
Wiaterek dmucha, słonko skrzy się,
więc chodzę śliczny i beztroski
cóż, człowiek chodzi tak, jak może,
Obywatelu Redaktorze.

Czy mam zmartwienia? Tak, czasami,
niewielkie, tak jak w niebie gwiazdy
właściwie jedno (między nami),
że życie ukochałem nazbyt -
cóż, człowiek kocha tak, jak może,
Obywatelu Redaktorze.

Wiec kiedy przyjdzie dzień przeklęty,
że śmierć utopi w czarnym winie
wszystkie muzyczne instrumenty,
kwiaty i wiersze, i brzoskwinie,
to przykro, lecz cóż płacz pomoże,
Obywatelu Redaktorze.

A jednak żal. Odejść niełatwo.
Taak. Kończę wiersz ten ze łzą w oku.
Lecz może, dzięki mym kontaktom,
będę aniołkiem na obłoku?
Cóż, człowiek fruwa tak, jak może,
Obywatelu Redaktorze.


1946

1 komentarz:

  1. Justynie Jaworskiej za to, że jako jedyna poza Eilem przeczytała cały Przekrój i go świetnie opisała.

    OdpowiedzUsuń