Zbigniew Lengren, prof. Filutek, 1957 |
Szanowny Redaktorze Panie!
Niech pan mi wytłumaczy, po co
ciągle po Polsce jeszcze chodzą
lewicowi drobnomieszczanie?
Cóż nam z tych pobielanych grobów,
tchnących agonią oczywistą,
z tych arcy-super-hurra-snobów
i pseudorewolucjonistów?
Z tych wszystkich wciąż akceptujących,
byle mieć spokój idealny,
byle rosołek (grunt gorący!)
i w saloniku sztuczne palmy.
Niech pan mi powie, Redaktorze,
czyżby nie można w końcu przecie
porzucić ich na bocznym torze,
gdzie zimą śnieg, a zielsko w lecie.
Można by także szyld z tej racji
pouczający niesłychanie:
TUTAJ NA SENNEJ STOJĄ STACJI
LEWICOWI DROBNOMIESZCZANIE.
1947
Oli Bilewicz i Kurkiewiczowi, dzięki którym coś tam w Przekroju opublikowałem. Z podziękowaniem
OdpowiedzUsuń