Jan Tarasin, Smuga, serigrafia, k. lat 70. |
nie bo wygrana jest niepewna
nie bo nie mam biletu
nie bo nie przysyła renty
nie bo chcę wszystkiego, lub niczego nie chcę
nie bo ma koszmary i lęki i paranoje
nie bo podcięte pęciny źrebiąt
nie bo nie liczy na zyski
nie bo kwadrans po pierwszej przerwa na herbatę
a później ciężkie tyranie przy monitorze
nie bo nigdy nie odpuści
nie bo nie chciałam zmniejszać dystansu między nami
nie bo kły i futro, rogi na sprzedaż
nie bo to ogłoszenie jest nieaktualne
nie bo nagrodę wypłaca w pięciozłotówkach
nie bo jak zawsze mam puste konto
nie bo to sprawa między tobą a mną
nie bo nie daję ci na to gwarancji
nie bo gabloty pełne diamentów, czystego złota
podłogi wyłożone sztucznym marmurem
nie bo wymiotowałem do trzeciej nad ranem
teraz zwyczajnie nie mam siły (14 I 2009)
nie bo nie przywitają mnie tutaj okrzykiem
nie bo to bar daje szczęście
toaleta jest miejscem relaksu
nie bo ma fryzjera pedała i to jest najważniejsze
nie bo ostatni pociąg ostatni wagon
i tylko przedział pierwszy
nie bo ma imię
nie bo nie ujrzała nic
bo nie spojrzała
nie bo po śmierci chce być kiełbasą
nie bo goni w piętkę z piątka dzieciaków przy boku
nie bo nie ma profilu na naszej klasie
nie bo ogrody pełne
zbutwiałych liści
nie bo
światło
w kolorze seksu
seks
we wszelkich odmianach
nie bo na imię ma Anna
nie bo ziemia jest twarda
nie bo nie przysługuje już panu znieczulenie
nie bo pełno tu chujowych poetów
nie bo nie bo nie
nie bo mam dni płodne
nie bo wczoraj chmury a dzisiaj drobny zimny deszcz
nie bo muzyka zmusza nas do słuchania się
- i tyle, rzędy maszyn dających szczęście
a później zamknięte oczy i zaciśnięte pięści
krąg ludzi liczących drobne grzechy
dobre uczynki i rzędy maszyn
proszę państwa rządy maszyn
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz