sobota, 25 grudnia 2010

Franciszek Karpiński - Pieśń o narodzeniu Pańskim (albo Bóg się rodzi)

Botticelli, Mistyczne narodziny

Bóg się rodzi, moc truchleje,
Pan niebiosów obnażony!
Ogień krzepnie, blask ciemnieje,
Ma granice Nieskończony!
Wzgardzony - okryty chwałą,
Śmiertelny - Król nad wiekami
A słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.



Cóż masz niebo nad ziemiany?
Bóg porzucił szczęście twoje,
Wszedł między lud ukochany
Dzieląc z nim trudy i znoje:
Niemało cierpiał, niemało,
Żeśmy byli winni sami.
A słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.

W nędznej szopie urodzony,
Żłób Mu za kolebkę dano.
Cóż jest, czym był otoczony?
Bydło, pasterze i siano.
Ubodzy! Was to spotkało
Witać Go przed bogaczami.
A słowo Ciałem się stało
I mieszkało między nami.


Potem i króle widziani
Cisną się między prostotą,
Niosą dary Panu w dani:
Mirrę, kadzidło i złoto.
Bóstwo to razem zmieszało
Z wieśniaczymi ofiarami!
A słowo Ciałem się stało.
I mieszkało między nami.


Podnieś rękę, Boże Dziecię,
Błogosław Ojczyznę miłą,
W dobrych radach, w dobrym bycie
Wspieraj jej siłą swą siłą.
Dom nasz i majętność całą
I Twoje wioski z miastami,
A słowo Ciałem się stało.
I mieszkało między nami.

5 komentarzy:

  1. ech święta, to może i coś świątecznego warto podać, tym bardziej, że skoro na rocznicę rewolucji podałem Majakowskiego et consortes, to trzeba być konsekwentnym i rocznicę narodzin boskich też zaznaczyć... choć zarówno w pierwsze i drugie zbytnio nie wierzę.

    Kolęda Karpińskiego jest bodaj moją ulubioną. Nie osiągnął w niej może szczytów poezji, ale wiersz ten ma w sobie COŚ. Coś co mogło zaistnieć tylko w kulturze polskiej bądź żydowskiej. Jest to ta "lekka" skłonność do paradoksu, która na zachód od Odry i południe od Tatr, zgodnie określana jest abberacją, a dla nas jest niemalże codziennością.
    Ja lubię te oksymorony, jeśli Bóg miałby się urodzić, to tylko w ich towarzystwie i tylko w Polsce

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolęda ta swoją premierę miała w Białymstoku w Starym Kościele Farnym, czyli jakieś półtora kilometra od miejsca, gdzie obecnie mieszkam. Karpiński był częstym gościem Izabeli Branickiej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj!
    Bardzo sympatyczny blog, to po pierwsze primo ;)
    Ale po drugie primo, z tego co wiem, to Karpiński napisał "...dom nasz i majętność całą/ I TWOJE wioski z miastami..." - tylko to takie nie do pogodzenia trochę z naszą mentalnością ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wierzę na słowo, poprawiłem

    OdpowiedzUsuń