wtorek, 10 maja 2011

Guillaume Apolinaire - Rozamunda

Louis Marocussis, Portret Apollinaire'a, akwaforta, słucha igła, 1919 r.


                                                              A Andre Derain
 Jak długo przy stopniach pod starem
Domostwem gdzie znikła w bramie
Ta za którą szedłem przez całe
Dwie godziny po Amsterdamie
Pocałunki dłonią rzucałem

Świeciły pustkami kanały
Z wybrzeży nikt również nie widział
Jak pocałunki oblegały
Tę co mi była panią życia
Przez dwie godziny w dzień wspaniały

I pod imieniem Rozamundy 
Tym łatwiej spojrzeć mi będzie
Jej usta rozkwitłe w Holandii
Odszedłem by szukać cię wszędzie 

tłum. Adam Ważyk [ z tomiku Alkohole]

Andre Derain, akt (albo jakaś potencjalna Rozamunda), akwaforta, miękki werniks

1 komentarz:

  1. i w oryginale [brzmi lepiej]
    Longtemps au pied du perron de
    La maison où entra la dame
    Que j'avais suivie pendant deux
    Bonnes heures à Amsterdam
    Mes doigts jetèrent des baisers

    Mais le canal était désert
    Le quai aussi et nul ne vit
    Comment mes baisers retrouvèrent
    Celle à qui j'ai donné ma vie
    Un jour pendant plus de deux heures

    Je la surnommai Rosemonde
    Voulant pouvoir me rappeler
    Sa bouche fleurie en Hollande
    Puis lentement je m'en allai
    Pour quêter la Rose du Monde

    OdpowiedzUsuń