Jerzy Nowosielski, Egzekucja, 1949 |
pewien dziennikarz
z miejscowej gazetki
co o mnie pisze
„znany wrocławski poeta”
a mówi do mnie
„Panie Stanisławie”
czuję się dotknięty
miła panienka
„też” dziennikarka
z regionalnego dodatku
stołecznej Gazety
ma tylko jedno pytanie
ale zadaje trzy
nie czekając na odpowiedź
tłumaczę grzecznie
że jestem zmęczony chory
że jestem stary
że mam pusto w głowie
„pan kokietuje!”
tu się załamuję
proszę niech pani pyta
potem czytam
że urodziłem się w Radomiu
w roku 1821
że po wojnie odwiedziłem
Leopolda Staffa w Radmosku
który był Nestorem poezji
i mieszkał na czwartym piętrze
w dwupiętrowej kamienicy
bez windy ale za to z żoną panią
Heleną
i pieskiem Hecunią
tu się załamuję
(ale nie prostuję...)
czasem słyszę w słuchawce
głos o nienaturalnym
lecz głębokim brzmieniu
to wytrawna pani redaktorka
mówi do mnie z czarującym uśmiechem
„podaj łapę”
(przepraszam! to z telewizorka)
słucham?!
czy to pan profesor?
tak!
lecz nie jestem profesorem!
Tylko trzy pytania panie profesorze
pod koniec wieku
zwracamy się... do wybitniejszych...
„czy pan wierzy w Boga osobowego?”
na boga! niechże się pani
zlituje... owszem, ale bez brody!
co jeszcze?
„ma pan opinię człowieka
który nie lubi dziennikarzy...”
ależ, proszę pani!... chwileczkę
tylko odłożę szczoteczkę...
wczoraj słyszałam w radio
wiersz który nad pana kołyską
poetycką napisał nasz noblista
Czesław Miłosz
że wszystkie instrumenty
wielkiej orkiestry
grały zgodnie na pana urodzinach
przepraszam, panie Tadeuszu,
przecież pan zna ten utwór?...
jak pan przyjął ten piękny gest
starszego Kolegi
gest tak rzadki w świecie literatury
pięknej niskiej i wysokiej
po 50 latach
zadedykowałem Miłoszowi wiersz
poeta emeritus
to mu pan
przyłożył! Panie Tadziu!
nie przyłożyłem
tylko poświęciłem
a czy nie naruszę
pana prywatności
jeśli spytam Pana
jak się pan czuje
jako klasyk za
życia kontrowersyjny
żywy pomnik
i co pan panie
Tadku na te decyzje
komitetu nagrody
naszego polskiego
Nobla która
niewątpliwie jest nasza
Nike do której był
pan nominowany
bezowocnie nawet
dwukrotnie
czy pan nie czuje
się dotknięty
chwileczkę! może
odpowiem na pierwsze
pytanie! jako żywy
pomnik mam
pewne kłopoty z
prostratą przejęzyczyłem
się to się zdarza
na cóż
jak to mówią
„choroba kardynałów”
(śmiech)
co do drugiego
pytania oświadczam
że nie czuję się
dotknięty nominacjami
i chętnie się
zgodzę na trzecią nominację
a nawet nagrodę...
bo słyszałem że
wielu pisarze
nawet nie chce
słyszeć o tej
nagrodzie i odrzuca
ją
od siebie przed
nominacją mówiąc
że to wszystko
jest pozbawione smaku
to kwestia smaku
czasem mówienie o
dobrym smaku
jest w złym smaku
smacznego!
panie Tadku! jest
pan cudowny!
całuję pana (słyszę w słuchawce
całuję pana (słyszę w słuchawce
cmoknięcia
słuchawka poci się
moje ucho też) czy
mogę to
puścić na antenę
w bloku
kulturalnym z
wierszami
przemiłej poetki
Tupalskiej-Psi
psińskiej primo
voto Plattfus, nie
czytał pan?! miała
cudowną wystawę
razem z mężem on
maluje od świtu
a ona pisze śpiewa
komponuje instaluje
muszę pana zabrać
do ich cudownego
domku nad jeziorem
Wdzydze
oczywiście trzy
koty i francuski
kundelek z
metryczką ha ha ha urodzenia
więc Mistrzu
jesteśmy
umówieni?!
Gratuluję nomminacji!
„bywałem ja od Boga nagrodzony
„bywałem ja od Boga nagrodzony
rzeczą mniej
wielką
spadłym listkiem
do szyby przyklejonym
deszczu kropelką”
no nie! to
bomba!
czy mogę naruszyć pańską prywatność
czy mogę naruszyć pańską prywatność
i zapytać kiedy
pan tę perełkę napisał
dziękuję! proszę
słuchać o północy
w tłusty czwartek
dziękuję!
pa! pa! Ach!
zapomniałam... czy
to prawda że na
cmentarzu w Helsinkach
wystawiono panu
pomnik
starej kobiety
a przecież pan
gdzieś napisał
o śmierci poezji
czy Pan jeszcze
podtrzymuje to
twierdzenie
pan jest tuzem
kultury
dolnośląskiej do
pary
z Henrykiem
Tomaszewskim
czy to prawda że
ma pan swój
domek w Muzeum
Zabawek
w Karpaczu? mówią
o Panu
że pan nie lubi
rodzinnego Radomia
Radomska proszę
pani Radomska
podałem pani
redaktor
serdeczny palec
ale chwyciła mnie
za rękę
i zadała mi
mnóstwo pytań
w tym trzy
podchwytliwe
mimo że jest pan
ateistą
napisał Pan z
naszą noblistką
panią Wisławą
dytramb na cześć
teściowej
prezydenta Bieruta
który został
przetłumaczony
na język
czechosłowacki
mea culpa mea
culpa
mea maxima culpa
to po łacinie
panie profesorze?
przepraszam ale nas
nie
uczono łaciny w
PRL-u
wprawdzie to
przysłowie
jest tak popularne
że
nie trzeba go
tłumaczyć
słuchaczom naszego
radia
Czasem już od rana
dzwonią
telefony (mój
stary telefon nie
jest zastrzeżony)
czasem coś brzęczy
w słuchawce
coś mi dzwoni w
uchu
(czy aby nie jestem
znowu
na podsłuchu...)
ach! poeto stary
to jakieś majaki
pałuby moczary
świerszcze w
telefonie
uszkodzona koperta
w folii (jak w
kondonie?)
(pewnie to brzydkie
słowo
inaczej się
pisze?) proszę?
nic nie słyszę!
czasem słyszę w
słuchawce
„panie reżyserze
nad czym pan
pracuje”
nie jestem
reżyserem
jestem emerytem
a nad czym
pracuję?
pracuję nad pitem
dzwoni student „po piwie”
pracuję nad pitem
dzwoni student „po piwie”
w
sprawie Kartotekiże
rozrzucona...
dzwoni uczeń
dzwoni uczeń
z podstawowej
szkoły
„czy to pan
Różewicz
ten sam co parę wierszów napisał?”
tak to ja
ten sam co parę wierszów napisał?”
tak to ja
„bo ja chcę pana
Różewicza spytać
co jest podmiotem
we
wierszu plemnik w spodniach?”
Zawsze w październiku (na moje urodziny)
zapitowywują mnie czy się cieszę
Zawsze w październiku (na moje urodziny)
zapitowywują mnie czy się cieszę
że ktoś inny
dostał nobla
odpowiadam że się
cieszę
a co pan sądzi o
nagrodzi
dla Dario Fo?
Mało znam
twórczość noblisty
ale fragmenty które
mogłem
poznać bardzo mi
się podobały
nagroda
nabrała rumieńców
czasem dobrze
nagrodzić
błazna nie kapłana
Dario Fo jest
niewątpliwie ciekawszy
od Salmonelli
Lagerloff
Po roku znów
pytają co sądzę
o nagrodzie nobla
dla pisarza
portugalskiego
„jakaś pani prosi pana do telefonu”
„jakaś pani prosi pana do telefonu”
przepraszam, kto
mówi?
przepraszam nie przedstawiłam się
przepraszam nie przedstawiłam się
Mirandolla
Przepuklińska-Kluska
czy sądzi pan że
werdykt
słyszałam mimo
woli w domu pracy
twórczej rozmowę
którą pan prowadził
z panem Henem
który powiedział
że Sara
ma go też lub coś
w tym rodzaju
czy pan może
uchylić rombek
tajemnicy o jaką
Sarę panom
się rozchodziło
w domu pracy
twórczej?
proszę panią (i
proszę pani)
tu nie chodziło o
Sarę która
ma go ale laureata
nagrody
Nobla
portugalskiego pisarza
Saramago Hen mi dał
receptę
jak łatwiej w
podeszłym wieku
zapamiętać jakieś
nazwisko
lub nazwę to taka
sztuczka
mnemotechniczna
jednym słowem
Saramago
teraz będę
pamiętał...
a co pan sądzi o
tej nagrodzie?
czy to nie
potknięcie sędziwego komitetu?
pisarz wydaje mi
się sympatyczny
nie wiem czemu ta
nagroda wyzwala
takie emocje wśród
pisarzy
nagroda jak
nagroda...
Oj! panie Staszku,
ale z pana ziółko!
przepraszam!
zaschło mi w gardle
błony śluzowe
struny głosowe
ślimak w uchu
wszystko wysycha panno...
przepraszam... jak
Pani a imię?
Oj panie profesorze
pan mnie
molestuje... a ja mam
do pana jeszcze
jedno pytańko...
strzelam!
czy
pan widział Ogniem i mieczem?
nie widziałem
(po drugiej stronie
cisza!)
widziałem
za to Quo vadis
w roku 1936
(po drugiej stronie
drutu przyspieszony
spazmatyczny wydech
i wdech)
ale czy pan jako
mężczyzna uważa
że Skrzetuski jest
lepszy w parze z Heleną
czy też Bohun
pozbawiony Skorupki
Helena wydaje mi
się troszkę zimna
w powieści
przypomina raczej Longinusa
Podbipiętę...
Zagłoba ma więcej temperamentu..
nie mówiąc już o
Chmielnickim...
przeprasz, panie
profesorze! ale nasz czas
na antenie mi się
skończył pa! pa!
cdn.
luty 1999
Jerzy Nowosielski, Kobiety na statku, 1953 |
dzięki
OdpowiedzUsuńPiękne! Jaka szkoda, że już Go nie ma z nami.
OdpowiedzUsuń