piątek, 12 kwietnia 2013

Leopold Staff - Marzec

Anna Bilińska Bohdnanowiczowa, Ulica Unter den Linden w Berlinie, 1890, ol. płótno
Marzec. Wracamy z parku. Wreszcie przeszła zima.
Spod stopniałego śniegu wyjrzały murawy.
Drzewa nagie, lecz prawie kiełkują już trawy.
Choć na stawie zielony, cienki lód się trzyma.

Z upojonymi wiosną wracamy oczyma,
Krokiem lekkim, jak podczas tanecznej zabawy.
Ulicą po słonecznej stronie idziem prawej,
Za sobą ciepła słońca czujemy plecyma.

W rozpiętych płaszczach spieszą ochoczo przechodnie,
Jacyś świeżsi, wesoło patrzą i pogodnie,
Niańki z dziećmi wychodzą z ciemnych domów sieni.

A my pierwszą przechadzką dumnie upojeni,
Idziem w miasto po płytach suchych już chodników,
Z grudkami pulchnej ziemi na piętach trzewików.


2 komentarze:

  1. Poszukuję wiersza z tomu Pokłonne - Pęd życia. Czy mógłbym prosić o umieszczenie na internecie wersji cyfrowej?:)

    OdpowiedzUsuń