Lasar Segall, Dwie postacie, ok. 1919, litografia |
Niemożliwi są ci panowie
inteligenci
A jednak wbrew swej niemożliwości
istnieją
Nie mają instynktu samozachowawczego
Niewdzięczni
gryzą pierś mlekodajną
Płoną ze wstydu
za niedoskonałość świata
na wszystkich stosach
Wymyślają
perpetum mobile
państwo słońca
wielość rzeczywistości
i od czasu do czasu by ulżyć cierpieniom bliźnich
gilotynę
W ramach eksperymentu
dają głowę pod nóż
Doktor Marks
wymyślił wartość dodatkową
i o tych kajdanach prócz których pamiętacie państwo proletariat
nie ma nic do stracenia
Doktor Korczak
wymyślił Jak kochać dziecko
i do końca trzymał się tego:
małej ciepłej dłoni
w zziębniętej ręce
Hrabia Tołstoj nie ukończył wydziału prawa wymyślił
Nie mogę milczeć przeciw karze śmierci
i że zło rodzi nowe zło Postanowił
przerwać
Doktor Schweitzer teolog wymyślił
że trzeba zbawić ciało
trędowatych Murzynów i rzekł
Idę Panie
Doktor Jeanson Francuz nie wiem zresztą czy doktor wymyślił
że Francuzi muszą się wynieść
z Afryki wielu miało go
za kiepskiego Francuza
A doktor Chałubiński z Warszawy
wspinał się coraz wyżej
młodniejącym sercem i zatrzymuje się
na krawędzi wiatru wymyślił
górali nie uśmiechajcie się pomysł doktora Chałubińskiego
też nie był taki zły
z dedykacją dla kolegi Tomka...
OdpowiedzUsuńswoją drogą coś lekko obrzydliwego jest w tym wierszu. Może to samozadowolenie inteligenckie? Może to wieczne zaangażowanie, które raz prowadzi pod trybuny pochodu, innym razem do kruchty? [w przypadku rzeczonego poety wiemy, że i tu i tu] Może ta historia pisana przez szlachetnych i dzielnych mężczyzn? Pewnie wszystko po trosze.
Niemniej jednak, wiersz jest dobry. I choć sobą samym obnaża wszystko, co w inteligencji złe [zwłaszcza w nadwiślańskiej], to i powiada, o tych lepszych jej momentach
ej przeciez tu nie ma samozadowolenia. przeciez jest nienawistna kpina. czy ja widze ta kpine bo chce ja dostrzec a jej nie ma?
OdpowiedzUsuń